Kanapka z pieczarkami, cebulą i papryką




It's Friday!!!

Cieszycie się, że dziś piątek? Bo ja baaaaardzo! Jest tyle plusów: przed nami dwa dni wolnego, dwa dni w domu, dwa dni spotkań z przyjaciółmi i dwa dni bez wstawania rano i dwa dni bez robienia kanapek do pracy!!! Już myślałam, że po babce upieczonej wczoraj wena mnie tak szybko nie nawiedzi, a tu wstałam rano, zaglądam do lodówki i pomysł na kanapkę się nowy narodził. 

Pieczarka to księżniczka wśród grzybów i znają ją wszyscy. Kiedyś były rarytasem godnym tylko najbogatszych, a dziś można je zjeść dosłownie wszędzie, od szemranych barów osiedlowych, stacji benzynowych do luksusowych restauracji. Jedzą je nawet osoby, które boją się spożywać grzybów z lasu z powodu strachu przed spotkaniem z muchomorem sromotnikowym usta w usta albo z innym świństwem trującym. A pieczary to teraz ludzie po piwnicach hodują jak marysię, z jedną różnicą, że hodowla pieczar is legal! Mówi się, że grzyby nie mają dużo wartości odżywczych ale chociażby patrząc na takie pieczarki to podobno zapobiegają zmęczeniu. Więc od dziś zamiast tigera czy innego dopalacza jemy zapiekankę z pieczarkami, a jeśli ktoś jest na diecie to pozostaje mu zjedzenie samych pieczarek, bo w jednej szklance tych grzybków jest tylko 40 kcal... Ale z drugiej strony gdzie w tej marnej istotce mają się zmieścić kalorie? 


Składniki:
  • bułeczki
  • masło
  • ser żółty
  • cebula papryka w 3 kolorach
  • pieczarki
  • olej do smażenia
  • ketchup
  • sól, pieprz
Wykonanie
1. Pokroić pieczarki i podsmażyć je na oleju. 
2. Do podsmażonych pieczarek wrzucamy pokrojoną cebulkę i paprykę
3. Kanapkę układamy warstwowo:
4. Kanapka lepiej smakuje podpieczona w piekarniku




A oto efekt końcowy:




SMACZNEGO!!!






0 komentarze:

Prześlij komentarz

Obsługiwane przez usługę Blogger.