Wspaniała przekąska na jesienne wieczory
Dziś naprawdę w domu święto skoro z kuchni nie wychodzę ;p Najpierw obiad, teraz jest i deser - Bułeczki drożdżowe z jabłkami i cynamonem! O! taka rośnie ze mnie kuchara ;) Bułki te jadłam oczywiście u mamy tylko, że ona faszerowała je albo jagodami (nie mam teraz czego w lesie oprócz dzików szukać) albo wisienkami (przetworów też nie robię więc wiśni nie mam). Postanowiłam wykorzystać jabłka i cynamon, który kocham miłością szczerą i czystą. Mam na jego punkcie fioła. Serdecznie polecam ten przepis, jest wyśmienity!
Składniki na ciasto:
- 4 szklanki mąki
- 3 jajka
- 1 szklanka ciepłego mleka
- pół kostki drożdży
- szczypta soli
- pół szklanki cukru
- 1/3 kostki masła
- cukier wanilinowy
- jajko do posmarowania bułeczek
Składniki na nadzienie:
- cukier puder
- gorąca woda
- olejek waniliowy
Wykonanie:
1. Mleko podgrzewamy w mikro i przelewamy do miseczki, w której znajdują się pokruszone drożdże, dwie łyżki cukru i dwie łyżki mąki
Całość mieszamy i stawiamy na grzejnik. Po krótkim czasie obserwujemy jak drożdże wyłażą z michy ;). Szalone nie?
2. Żółtka oddzielamy od białek...
.... białka ubijamy na pianę, a żółtka z resztą cukru i cukrem wanilinowym mieszamy.
3. Masło rozpuszczamy i pozostawiamy do ostygnięcia.
4. Do miski wsypujemy mąkę, pewnie powinna być przesiana ale nie mam tego sprzętu i nie przesiewam ;). Do mąki dodajemy te drożdże co już z miski wychodzą, żółtka, białka ubite oraz ciepłe masło.
5. Zdejmujemy obrączki i inne pierścionki i maczamy w tym wszystkim łapki i wyrabiamy ciasto, aż powstanie nam z tego zgrabna kulka, którą osobiście wkładam do łóżka przy grzejniku i nakrywam pierzyną i czekam aż utyje dwukrotnie...
6. W czasie jak rośnie ciasto obieram jabłka i kroję je na kosteczki i dodaję cynamon. Oczywiście ogarniam w tym czasie również kuchnię, która wygląda jak po przejściu co najmniej huraganu Sandy.
7. Wyrośnięte ciasto wykładam na blat. Formuję z niego dłuuuuuuuugi ogon i tnę na kawałki, które po rozwałkowaniu faszeruję jabłkami, zalepiam i robię kuleczkę, kształtem przypominającą bułkę. Radzę tego farszu trochę włożyć, bo za pierwszym razem jak je piekłam dałam za mało i po wyrośnięciu było go zdecydowanie za mało.
8. Bułki układam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Daję im z 15 minut czasu by urosły i smaruję je roztrzepanym jajkiem.
9. Bułki piekę w 180 stopniach do momentu zarumienienia ich. Nie należy ich przypalać bo się robią twarde.
10. Pozostaje polukrować (cukier puder, olejek waniliowy i gorąca woda, zmieszać na jednolitą konsystencję) i są gotowe do spałaszowania. Cieknie ślinka?
SMACZNEGO!!!
3 komentarze:
efekt końcowy wygląda naprawdę imponująco !!!
gdy nabiorę pewności w kuchni na pewno wypróbuję :)
ROBIŁAM PYSZNE TYLKO BEZ LUKRU BO NIE LUBIE ZA TO DO JABŁEK CUKRU DODAŁAM
swetny przepis,buleczki wychodza jak na zdjeciach,sprubuje jeszcze innych przepisow...polecam
Prześlij komentarz