Dobra szynka nie jest zła!!!
Od dłuższego czasu z mojej lodówki wyprowadziłam szynkę. Wolę kupić serek, ser, twaróg i cieszyć się ich świeżością, niż kupić w markecie szynkę i podziwiać jej zielony kolor po kilku dniach i obślizgłą fakturę po góra 3 dniach. Nie twierdzę, że szynki nie jem wcale, ale najczęściej jest to wyrób z zaprzyjaźnionej w moim rodzinnym mieście sklepiku, gdzie szynka dostarczana jest świeżutko wędzona. Faktycznie taka szynka dłużej utrzymuje swoją świeżość i zapach. Mam wrażenie, że wędlina kupiona w marketach to raczej wyrób szynko-podobny lub szynko-pochodny, a położona na chlebek zamiast poprawia walory smakowe, to poprawia ale pewny odruch bezwarunkowy. W szynce sklepowej to jest tyle mięsa ile wody na pustyni, ale za to wody jest tyle ile piasku na tejże pustyni, do tego sól i konserwanty, które sprawiają, że szyneczka smakowicie wygląda w sklepie. W domu jej walory smakowe, estetyczne i zapachowe ulegają drastycznej zmianie. Ciekawi mnie jeszcze jeden fakt odnośnie wędlin pakowanych hermetycznie - mają one rekordowy termin przydatności, czyli do końca świata, a nawet dzień dłużej. Ochota na szynkę przeszła mi jeszcze po pojawieniu się pewnej reklamy:
Nie wiem dlaczego, ale jakoś po obejrzeniu tego pełnometrażowego programu kulinarnego ochotę na szynkę na długo straciłam. Aż mój mąż do mnie któregoś dnia mówi: ,,Słuchaj a może szynkę zrobisz domowej roboty w piekarniku co? Dietetyczna, zdrowa...". Bestia się robi wymagająca, dwa tygodnie prowadzę blog, dwa tygodnie gotuje a On już szyneczki wymyśla. No ale podjęłam się tego zadania i to kolejna potrawa, która poziomu masterchefa nie wymaga. Pracy nad nią ma praktycznie tylko piekarnik.
Składniki:
- ładny kawałek szyneczki
- sól
- pieprz
- majeranek
- sól peklowa
- przyprawa do mięsa wieprzowego
- olej
- listki laurowe
Wykonanie:
1. Szynkę dokładnie myjemy i wkładamy do naczynia żaroodpornego. Posypujemy pieprzem, solą, majerankiem, solą peklową, przyprawą do mięsa wieprzowego. Kładziemy na wierzch listki laurowe. Wlewamy 5 łyżek oleju.
2. Tak przygotowaną szynkę, najlepiej odstawić do lodówki na noc, by szynka miała szansę zmięknąć i nasycić się przyprawami.
3. Po zapeklowaniu szyneczkę wstawiamy do piekarnika i pieczemy w 180 stopniach przez 1 h 15 minut.
4. Po tym czasie mamy gotową szyneczkę.
5. Gotową szynkę można pokroić w cieńsze plastry i wykorzystać jako wędlinkę na chlebek. Ja zdecydowanie preferuję tę opcję. Z racji tego, że szynka podczas pieczenia utworzyła sos, można ją pokroić w grubsze plastry i zjeść na obiad z sosem i ziemniakami.
SMACZNEGO!!!
16 komentarze:
Szynka z Twojego przepisu rewelacyjna krucha i soczysta Im dluzej jest peklowana tym lepsza Trzymalam w zalewie cala noc a zjedlismy na kolacje w sylwestra POZDRAWIAM
Niezła
a jak upiec schab w calosci zeby nie byl suchy Szynka wyszla b dobra tak samo zrobilam schab suchy nie zjadliwy Czekam na pomysl Pozdrawiam
Schab się pojawi :) przetestuje i zamieszczę wyniki mojego eksperymentu :) na pewno Schab jest bardziej suchy z natury
Szyneczka super dobra Troche odwazniej poszalalam z przyprawami dlatego ze robilam drugi raz Tez duzo zalezy od miesa Szynke pieke raz w tygodniu i znika Dzieki za pomysl
Proszę bardzo! Bardzo mi miło!
świetny przepis,wlaśnie kupiłam ładny kawał szynki w Lidlu więc biorę się za przyprawianie:)
Stosowanie soli peklowej w Twoim przepisie nie ma sensu kompletnie. Jeżeli mięso leży tylko noc w lodówce to można je posypać solą zwykłą. Ja radziłbym jednak taką szynkę przed pieczeniem porządnie zapeklować na mokro przez 5-7 dni. Taka peklowane z przyprawami i parzona a nie pieczona jest jeszcze smaczniejsza... różowa i soczysta.
Stosowanie soli peklowej ma tu na celu dodać kolor szynce. Pamiętajmy że sól peklowa zdrowa nie jest, to jest sama chemia! Peklowanie szynki przez 7 dni da nam taki sam efekt jak ta ze sklepu, a nie o to mi tutaj chodzi.
Proszę wypróbować przepis, jest naprawdę pyszna. Pozdrawiam
Peklowanie solą peklową przez noc nie doda szynce koloru. No może jeden centymetr do środka szynki... reszta dalej będzie siwa. Zresztą widać to na Twoich zdjęciach. A czy sól peklowa jest zdrowa czy nie to już inna sprawa. Sól peklowa to sól spożywcza + azotyn sodu. Stosuje się ją głównie dlatego, że przeciwdziała namnażaniu się bakterii. Faktem jest, że azotyn sodu nieumiejętnie stosowany jest rakotwórczy. Jak już smarujesz solą peklową to pekluj porządnie... jak tylko jedna noc to zwykła sól będzie zdrowsza. Polecam: www.wedlinydomowe.pl
Ja tez kiedys peklowalam nawet 3 dni Mozna sie tym pobawic,ale jezeli trzeba cos na szybko to ta jesy idealna i rzeczywiscie mozna uzyc zwyklej soli Szynke i wedzilam i parzylam Ta pieczona jest naprawde dobra Swieza ok tygodnia POLECAM
Na ten przepis zrobilam karkowke Ale tez na noc posypalam sola peklowa i przyprawami Rzeczywiscie ok 1 cm rozowego miesa,ale to wystarczy zeby byl efekt I BYL Chyba karkowka jeszcze lepsza bo ma troche tluszczyku,ale sie wytopil i byla smaczna POZDRAWIAM
Jak mam ochote na szynke to wedlug Twojego przepisu Bawilam sie z peklowaniem nawet mam wedzarnie,ale to trzeba duzo pomyslow,duzo czasu specjalnego drewna A tak na cieplo szybko i dobrze Pozdrawiam
Upieklam szynke,upieklam chrusty,czekalam na jakiegos sledzika,na rybke,na salatke ze sledziem.Przeciez dzisiaj ostatki WISIA
Dzis kolejny raz powstala szynka na kolacje z Twojego przepisu SUPER dobra wyszla
Prześlij komentarz