Rogaliki z wiśniami



Wiśniowo mi! - Najlepszy wypiek na świecie!


Tęsknicie za Nimi?


Ja bardzo, bardzo, baaardzo. Tak samo jak za truskawkami, jagodami, czereśniami i poziomkami. Trochę będziemy musieli się naczekać na te typowo letnie frykasy. 
Wiśnie znane są od średniowiecza, w którym Grecy zakładali pierwsze sady wiśniowe. Mieli nosa do biznesu, że się akurat tymi krzakami zajęli. Ale to nie Grecy zwariowali na punkcie tego owocu tylko Japończycy. Posadzili oni drzewa wiśni gdziekolwiek się dało, a nawet urządzili święto na ich cześć. Wiśnie mają bezcenne wartości odżywcze, zawierają najskuteczniejsze antyoksydanty w postaci bioflawonu. Są źródłem witaminy C, karotenu, potasu, wapnia i magnezu. Wiśnie działają przeciwzapalnie, zachowują równowagę procesów metabolicznych, wzmacniają mięsień sercowy. 
W zimę sobie możemy o wiśni pomarzyć, albo co najwyżej zjeść dżem, powidła, jogurt, galaretkę, mrożonkę, lody, żelki, czy wypić kompocik:






Z racji tego, iż moja mama robi drylowane wiśnie, a do tego moim ulubionym smakiem z dzieciństwa są rogaliki faszerowane właśnie tymi wiśniami, postanowiłam je zrobić. Rogaliki wykonane są według cennego przepisu mojej mamy. Są najlepsze na świecie, pomimo tego iż nie zawierają ani proszku do pieczenia, ani drożdży. A w czym tkwi sekret tego, że są tak pyszne, to każdy sam powinien ocenić. Dla mnie jest to jeden z najważniejszych smaków z dzieciństwa. Cieszę się, że nauczyłam się ich robić, bo będę mogła kiedyś przekazać ten smak moim dzieciom. 


Składniki:
  • 4 szklanki mąki
  • 1 żółtko, 2 jajka
  • kostka margaryny
  • 4 łyżki cukru
  • cukier wanilinowy
  • drylowane wiśnie
  • mały kubeczek gęstej śmietany



Wykonanie:

1. Na stolnicę, blat wysypujemy mąkę.


2. Wbijamy jajka (2 całe i jedno żółtko). Pozostałe białka zatrzymujemy do obtoczenia rogalików.


3. Dodajemy kostkę margaryny.


4. Dodajemy cukier wanilinowy i zwykły.


5. Wylewamy kubeczek gęstej śmietany.


6. Całość zagniatamy aż do momentu otrzymania jednolitej kulki. Ciasto jest bardzo przyjemne w dotyku, takie aksamitne. Początkowo klei się do rączek, jeśli tak jest to trzeba dosypać mąki. 



7. Kulkę dzielimy na pół. Połowę kulki rozwałkowujemy na bardzo cieniutkie ciasto (2-3 mm). Ciasto kroimy na szerokie masy, a pasy na trójkąty. Oczywiście z drugą połową ciasta zrobimy tak samo ;)


8. Na szerszą część trójkąta nakładamy drylowane wiśnie. Ja miałam od mamy, która co roku zaprawia takie smakowitości. Widziałam, że w sklepach też są dostępne, ewentualnie ścisłe powidła. Najważniejsze jest to, by wiśnie były odsączone. 




9. Zwijamy trójkąt w rogalik i formujemy go na odpowiedni kształt.


10. Rogalik maczamy w białku, a następnie w cukrze pomieszanym z cukrem wanilinowym. Rogaliki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Mimo braku proszku do pieczenia i drożdży one troszkę wyrosną, więc musimy zostawić im na to miejsce (odstępy).







11. Wkładamy rogaliki do nagrzanego piekarnika i pieczemy w 180 stopniach, przez około 20 minut. Pod koniec pieczenia można piekarnik z termoobiegu przestawić na pieczenie od dołu. Rogaliki muszą się ładnie zarumienić.





12. Gotowe rogaliki przekładamy do miseczki, koszyczka albo puszki i można wcinać. Zaznaczam, że wszystkie zostają zostają zjedzone bardzo szybko. To mój ulubiony przepis rodzinny. Serdecznie polecam. Mało pracy, duża satysfakcja i pychota na maxa!!!









SMACZNEGO!!!










12 komentarze:

Anonymous at: 25 listopada 2012 13:42 pisze...

Fantastycznie smakowały! i faktycznie... już ich nie ma :(:(

Daria Bortkiewicz at: 25 listopada 2012 13:44 pisze...

Powiedział to czołowy pożeracz moich potraw...

Zosinka at: 15 stycznia 2013 23:32 pisze...

Nie wiem czy kiedykolwiek jadlam cos lepszego pracy niewiele a efekt niesamowity Rogaliki tak pyszne tak kruchutkie tylko ze wisnie kupilam mrozone nie sa tanie
jeszsze cieple znikaly z talerza W piatek znow upieke POZDRAWIAM

Mario at: 16 stycznia 2013 01:36 pisze...

Rogaliki tak pieknie wygladaja ze patrzac na nie nie sposob ich nie upiec To jest DELICJA Pozdrawiam

Daria Bortkiewicz at: 16 stycznia 2013 13:42 pisze...

Też je uwielbiam. Bardzo się cieszę, że mogłam się z Wami podzielić tym przepisem!

Anonymous at: 17 stycznia 2013 12:53 pisze...

Tak kazdy o tych rogalikach Upieklam nie bylo wisni marmolada wyciekla Ale w druga porcje wlozylam po kawalku czekolady Duzo lepsze I TRZEBA BEDZIE LATEM ZA WISNIE SIE WZIASC

Daria Bortkiewicz at: 17 stycznia 2013 12:57 pisze...

Rogaliki nadają się tylko z farszem suchym, jak wiśnie. Marmolady i dżemy odpadają.

Pozdrawiam serdecznie

Anonymous at: 19 stycznia 2013 02:33 pisze...

caly problem jest w tym ze nie mam wisni I tu pytanie? co robilam jak byl sezon Pozdrawiam

Anonymous at: 22 stycznia 2013 05:07 pisze...

Jak ja upieklam rogaliki to tez upieke paczki Rogaliki pieklam 3 razy Za kazdym razem palce lizac Paczki jutro Trzeba nabrac wprawy TLUSTY CZWARTEK jakos na poczatku lutego DZIEKI









RAZY

Anonymous at: 25 stycznia 2013 02:08 pisze...

Ach te rogaliki trzeba raz je upiec zeby inni zrozumieli CO JA WOGOLE PISZE Juz rozne rzeczy pieklam ale rogaliki pieke b czesto DZIEKI

Anonymous at: 12 lutego 2013 03:34 pisze...

Ja tradycyjnie postawilam na rogaliki,piec ciast nie umiem,a rogaliki wychodza za kazdym razem SA PYSZNE.

Anonymous at: 26 lutego 2013 10:03 pisze...

W niedziele do kawy byly rogaliki Pyszne zjedzone wszystkie Dzieki

Prześlij komentarz

Obsługiwane przez usługę Blogger.