Barszcz



Buraków nie sieją... sami się rodzą!



Zbliża się wigilia i to wielkimi krokami...

Tydzień temu na chandrę wybrałam się na zakupy. W końcu najstarsi pradziadowie wiedzą, że najlepszym lekarstwem na smutki są nowe ciuszki, dla kobiety oczywiście, bo dla faceta to pewnie browarek. Wracając do zakupów: wchodzę do centrum handlowego, a tu na samym środku korytarza wieeeeelka choinka. Szczęka mi do samej podłogi opadła, myślę sobie choinka? W połowie listopada?Czy oni wszyscy poszaleli? Czy naprawdę szał zakupów przedświątecznych musi się zaczynać trzy dni po święcie zmarłych? Nie długo na grobach przodków będziemy jeść Mikołaje w czekoladzie, a zamiast kwiatów na grobie postawimy choinkę. Swoją drogą to musiałam mieć ciekawą minę pod tą choinką w centrum handlowym. Jakby mi ktoś cyknął fotkę to super kartka świąteczna by wyszła. A mnie ta choinka tak rozbiła psychicznie w tym sklepie, że nie mogę o niej zapomnieć. 

Swoją drogą to niedługo wigilia, a ja jedynym daniem świątecznym co umiem wykonać to iść do sklepu po pierogi z kapustą i grzybami... Słabo nie? Pomyślałam na wigilię potrzeba barszczu, o ile rosół z paczki jeszcze smakuje w miarę, to barszcz z paczki nie nadaje się do niczego. Co do barszczu mi potrzeba? Buraków i tu przypominamy sobie wiadomości z podstawówki o burakach. Mamy buraki takie zwykłe czerwone co na grządkach u babci rosną. Do tego mamy jeszcze i cukrowe, to są te słodkie jak szczeniaczki yorka tylko, że nie robią siusiu i nie gryzą mebli. I jeszcze są buraki pastewne takie z pola dla krów i jeszcze są buraki wiejskie, czyli niektórzy mężczyźni, specjalne zagęszczenie buraków wiejskich znajduje się w polityce.


Składniki:
  • 60 dag antrykot wołowy
  • woda
  • marchew
  • seler
  • cebula
  • por
  • 2 ząbki czosnku
  • ocet
  • listki laurowe
  • cukier
  • sól, pieprz

 



Wykonanie:

1. Mięso wkładamy do gara z wodą, dodajemy listki laurowe i obrane i umyte warzywa: marchew, cebulę, seler, por i czosnek. Doprawiamy solą i pieprzem i gotujemy całość, aż będzie mięso średnio miękkie (ok. 1,5 h). Tak przygotowaliśmy wywar na zupę.



2. Po ugotowaniu wywaru wyjąć mięso i warzywa, które można użyć do przygotowania krokietów.


3. Myjemy i obieramy buraki. Kroimy je na plastry.




4. Buraki wrzucamy do wywaru i gotujemy na wolnym ogniu prze ok 20 minut, aż buraki puszczą kolor. Po 10 minutach dodajemy łyżkę cukru i 3 łyżki octu



5. Barszczyk gotowy




Barszcz podałam z krokietem z mięsem, na którego przepis ukażę się niedługo ;)




SMACZNEGO!!!










1 komentarze:

Anonymous at: 12 lutego 2013 03:45 pisze...

Tez z zakupem miesa mam problem,ale kupilam mieso na barszcz i krokiety.Barszcz super i gotowal sie sam,ale przy krokietach trzeba troche potanczyc.Dzieki POZDRAWIAM.INKA

Prześlij komentarz

Obsługiwane przez usługę Blogger.